<

kolor

Szwedzkie władze wielokrotnie podkreślały, że noszenie maseczek nie pomaga w walce z pandemią W grudniu po raz pierwszy zaostrzono przepisy - Szwedom zarekomendowano wtedy, by nosili maseczki w komunikacji miejskiej Najnowsze doniesienia ze Szwecji wskazują jednak na powrót liberalnego podejścia - coraz więcej miast zabrania noszenia maseczek Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl Szwedzkie miasta zabraniają noszenia maseczek W Szwecji coraz częściej dochodzi do sytuacji, gdy noszenie maseczek lub zasłanianie twarzy jest źródłem problemów. Władze gminy Halmstad zakazały używania maseczek czy przyłbic w szkołach. Z kolei bibliotekarze w mieście Kungsbacka zostali poinstruowani, by nie zasłaniać twarzy i nosa. I choć takie doniesienia mogą wydawać się szokujące, to są one zgodne z linią postępowania szwedzkich władz od początku pandemii COVID-19. Stosowania maseczek jako formy ochrony przed koronawirusem nie pochwala Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego. Szwedzi nie chcą nosić maseczek Od początku pandemii COVID-19 Szwedzka Agencja Zdrowia Publicznego informowała, że noszenie maseczek nie jest przez nią rekomendowane. Wśród argumentów przemawiających na niekorzyść zasłaniania nosa i ust, zdaniem Szwedów, znajdował się brak skuteczności tego rozwiązania, a nawet jego potencjalna szkodliwość. Na stronie agencji pojawił się nawet wpis o tym, że Szwedzi mogą nie używać maseczek prawidłowo, jednak ten został później usunięty. Powrót do strony głównej